Witam.
Mam problem z moją Astrą, która w przeciągu ostatnich 3 tygodni już 3 razy nie chciała odpalić. Sytuacja wygląda następująco - wyłączam rozgrzany silnik, po paru minutach chcę auto ponownie uruchomić i rozrusznik kręci, ale auto nie odpala. Jak odczekam z 5-10 minut i ponownie próbuję odpalić silnik problem znika i auto bez najmniejszego problemu odpala. W między czasie "wypedałowałem" błędy i wyskoczyło mi ECN 033529, po sprawdzeniu okazało się, że problem jest z czujnikiem położenia wału korbowego.
Co teraz dalej z tym począć? Warto jeszcze podłączać auto pod Techa? Nie chcę wywalić pieniędzy w błoto, bo zapewne taki czujnik tani nie jest. Ponadto chciałbym mieć w okresie wakacyjnym auto w pełni sprawne, ponieważ planuję wyjazd i chciałbym wypocząć, zamiast się denerwować.
Pozdrawiam.