Witam. Jestem nowy na forum wiec moze byc ze ktos juz zalozyl podobny temat. Mam astre diesel 2,0DTI 99r . Autko chodzilo ladnie bez zastrzezen do pewnego czasu, jakis miesiac temu jadac auto mi szarplo odczucie takie jakby na ułamek sekundu odcinalo paliwo myslalem ze zassalo jakis "syf" z baku wiec zalalem do pelna i zaczelo sie to dziac coraz czesciej na postoju obroty spadaly a nawet gasl. Odstawilem do mechanika blad P1220 i powiedzial ze pompa wtryskowa jest walnieta. Wymienilem na inna nie regenerowana ale sterownik zalozyl od mojej starej pompy bo na tej nowej nie zgadzaly sie numery i efekt bez zmian. Odstawilem auto po raz drugi wyciagnal sam sterownik i oddal do elektryka i stwierdzil ze spalony jest jeden rezystor. Dzis odebralem auto zatankowalem i nic sie nie zmienia nadal szarpie. Blagam niech ktos pomoze bo juz rece mi opadaja jak o tym pomysle a portfel juz pusty:(