Witam!
Jak w temacie, moja astra od pewnego czasu gaśnie w czasie jazdy postoju, nie ma tym gaśnięciu żdanej regularności. Gaśnie na ciepłym na zimnym na postoju itd... poza tym falują obroty od około 600 do 1100.
Zostały wymienione:
świece
kable WN
kopułka
palec
cewka zapłonowa
moduł zapłonowy
silniczek krokowy
czujnik ciśnienia bezwzględnego.
sprawdzono prawdiłowe ciśnienie pompy paliwa.
komputer - brak błedów
rozrząd prawidłowy
W momencie jednak kiedy odepnę wtyczkę od czujnika ciśnienia bezwzględnego, to jakby nie ten motor, chodzi idealnie równiutko, i co najwazniejsze nie gaśnie, ale nie moge tego stwierdzić na 100% gdyż odpalenie silnika zimnego bez map sensora jest niemożliwe. ww, sposób działa tylko na ciepłym silniku, jak wyżej napisałem czujnik ciśnienia został zmieniony, a zatem nie w nim leży problem. Wobec tego czy może jest to ten tzw. vac control (mały okrągły zaworek z trzema wypustami do którego podłączone są wężyki podciśnienia?
Co jest źle? Może Wy pomożecie drodzy Forumowicze bo mi się już kończą pomysły? Bujam sięz tym problemem 3 miech...