Witam. Kupiłem 2 tyg temu astre g 1.7dtl isuzu 68km. I problem w tym, ze po tygodniu zerwalo mi pasek klinowy, ktory wymienilem i znow mialem kilka dni spokoju do czasu az nie stracilem ladowania (po prostu po jakims czasie auta nie odpalilem). Mam wujka samouka, ktory posprawdzal i stwierdzil, ze alternator padl (fakt, rzeczywiscie padl) kupilem nowy, wymienil mi go dzis i pod wieczor znow akumulator mi sie rozladowal. Cos juz mi nie pasowalo, bo strasznie w aucie jak i pod maska smierdzialo taka paloną gumą (skaplem sie, ze pali mi pasek) i problem w tym, ze ladowanie jest 12v a jak kupilem alternator bylo 14. Wiecie przez co to moze byc? pasek mi upala, alternator jest tak goracy ze jajko usmarzyc bym na nim mogl... no i te ladowanie jako ciekawostke dodam (moze to ma cos wspolnego) ze slabo swieci mi oswietlenie zegarow, tid itd ogolnie jakos slabe te podswietlenie ale zewnetrzne jest ok. Ten drugi alternator chyba juz tez padl bo rozladowal mi sie akumulator. Tylko co zajezdza te alternatory...
↧
Astra G 1.7 isuzu - pali pasek klinowy, gorący alternator - brak ładowania
↧