Witam wszystkich.
Mama maly problem a mionowicie jakis czas temu zaczalem slyszec "buczenie", "brzeczenie " podczas jazdy. Objawy, halas zaczyna sie tak mniej wiecej od predkosci 60 km/h i rosnie w miare przyspieszania,
a najlepiej go slychac jak autko wytraca predkosc na luzie, Dzwiek jest taki sam niezaleznie czy auto jest na biegu i na luzie , sprzeglo wcisniete lub nie. Myslalem ze to lzysko w kole wiec pojechalem dzis do mechanika . Samochod poszedl na podnosnik i sie okazalo ze halas dochodzi ze sktrzyni biegow (zalamka)
A ze samochod mam na gwarancji to szybko do serwisu powiedziec co i jak. Po sprawdzeniu powiedzieli mi ze halasuje lozysko wyjsciowe ze skrzyni oraz na dwumasie. Wedlug nich halas nie jest jeszcze wystarczajacy by podjac naprawe poniewaz popsute lozyska halasuja o wiele bardzie. Po krotkiej wymianie zdan:), ze halasowac to wogole nie powinno itp., beda sciagac eksperta z firmy gwarancyjnej na weryfikacje i ewntualna autoryzacje naprawy .Dodam ze autko ma lekko ponad 60 tys przejechane wiec nie jest to duzo. Jutro jescze jade do mechanika ktory powiedzial ze sciagnie olej ze skrzyni i jak beda w nim kawalki lub opilki metalu to bedzie potrzeba nowa skrzynia:(
Jestem w kropce gdyz za trzy tyg jade w dosc dlugo trase (3000 tys)
Mial moze ktos podobny problem lub wie co jeszcze zaatakowac by jak najszybciej to usterke usunac, nie chce aby na trasie autko sie posypalo i stanelo w polu
.
Mama maly problem a mionowicie jakis czas temu zaczalem slyszec "buczenie", "brzeczenie " podczas jazdy. Objawy, halas zaczyna sie tak mniej wiecej od predkosci 60 km/h i rosnie w miare przyspieszania,
a najlepiej go slychac jak autko wytraca predkosc na luzie, Dzwiek jest taki sam niezaleznie czy auto jest na biegu i na luzie , sprzeglo wcisniete lub nie. Myslalem ze to lzysko w kole wiec pojechalem dzis do mechanika . Samochod poszedl na podnosnik i sie okazalo ze halas dochodzi ze sktrzyni biegow (zalamka)
A ze samochod mam na gwarancji to szybko do serwisu powiedziec co i jak. Po sprawdzeniu powiedzieli mi ze halasuje lozysko wyjsciowe ze skrzyni oraz na dwumasie. Wedlug nich halas nie jest jeszcze wystarczajacy by podjac naprawe poniewaz popsute lozyska halasuja o wiele bardzie. Po krotkiej wymianie zdan:), ze halasowac to wogole nie powinno itp., beda sciagac eksperta z firmy gwarancyjnej na weryfikacje i ewntualna autoryzacje naprawy .Dodam ze autko ma lekko ponad 60 tys przejechane wiec nie jest to duzo. Jutro jescze jade do mechanika ktory powiedzial ze sciagnie olej ze skrzyni i jak beda w nim kawalki lub opilki metalu to bedzie potrzeba nowa skrzynia:(
Jestem w kropce gdyz za trzy tyg jade w dosc dlugo trase (3000 tys)
Mial moze ktos podobny problem lub wie co jeszcze zaatakowac by jak najszybciej to usterke usunac, nie chce aby na trasie autko sie posypalo i stanelo w polu
.